W odległym kurniku na skraju wsi
Ma dom urocza kura
Jest piękna gdy jej pazur lśni
A wiatr łaskocze pióra
Oj kuro oj kuro oj kuro
Bez ciebie szaro mi buro
Daj zostać mi kogutem twym na tę noc...
Noc wypełniła się czułym gdakaniem
A ciszę rozerwało pienie
Na grzędę co była nam posłaniem
Spadło rozedrgane nieba sklepienie
Oj kuro oj kuro oj kuro
Tak czule pieścisz me pióro
Czerwony mój grzebień lśni tylko dla ciebie...
Lecz kiedy w promieniach świtu
Z kopca wyłonił się kret
Błyszczące miał futro, baunsował w rytm bitu
I płomień namiętności zdechł jak pies
Oj kuro oj kuro oj kuro
Bolesnym się stałaś wspomnieniem
Została mi tylko tequila i gin...
(c)by Franek 16.02.2011 Ustroń
piątek, 18 lutego 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)