sobota, 18 maja 2013

Effatha



Poddaj się pulsowi
I wibruj w Wielkim Tętnie
Płyń z prądem w tej pokrywie
Świetlistej Aor-ty

Mieszaj się w snobiegu
Zgub siebie w porywie
Tańcz do upadłego!
Tańcz w radości krwi


Gubisz setny dech
W feerii dzikich barw
Gdy lęk pompuje w ciebie
Tysiące dzieci swych

A każde z nich ma twarz
Na których widok JA
Rozpada się w miliony
Ułamków Wielkiej Toni


Zaciskasz już na kłódkę
Powieki przezroczyste
By tylko cię nie zgwałcił
Spojrzeniem swoim Nikt

Twe myśli już omdlałe
Na półistnienia skraju
Na półoddechu drgnieniu
Chcą wrazić siebie w Byt


Nie lękaj się!
Już nie drżyj
Effatha! mówi Król

Zapraszam Cię pod dach mój
Zapraszam Cię pod płaszcz mój
Już zawsze będziesz mój